środa, 8 maja 2019

Szkice plansz

Prace nad Buzzem mimo przeciwności losu zostały wznowione. Z tej okazji post na temat szkicowania (rozplanowywania) plansz. W Buzzie układ kadrów jest prosty jak umysłowość szeregowego polskiego polityka - 6 kadrów na planszę (3 wiersze po 2 kadry). Wynika to głównie z leniwości autora i powtarzalności (żeby nie napisać schematyczności) plansz. Dzięki temu też prace są szybsze - mam skan narysowanych ręcznie kadrów, drukuję je i od razu mogę rysować (ręczne robienie kadrów naprawdę zabiera trochę czasu). Zanim jednak zacznę rysować ostateczną planszę, robię jej szkic (a w zasadzie szkic kilku plansz, najlepiej całej historyjki). Dawniej nie chciało mi się tego robić, bo uważałem to za stratę czasu. Nic bardziej mylnego! Otóż narysowanie bardzo uproszczonych rysunków (a takie właśnie robię) zajmuje góra parę minut. Dzięki temu mam już zaplanowane, co znajdzie się na planszach i w zasadzie nie ma przestojów. Wcześniej zdarzało mi się zasiąść przy planszy i dłużej się zastanawiać, co narysować w trzecim kadrze (kiedy już dwa były gotowe). Przy szkicu można lecieć bez przerwy. Można też po czasie zrobić coś inaczej niż na szkicu (bo do dalszej planszy zasiada się po jakimś czasie) - patrzę w scenariusz, patrzę na szkic i myślę "Hm, a czemu to jest tak? Lepiej by było tak.". Wtedy też coś się układa w głowie i po przemyśleniu można coś zrobić inaczej (w założeniu: lepiej). Poniżej szkic planszy i właściwa plansza - obie w ołówku, więc niewiele widać. Widać jednak właśnie pewne różnice pomiędzy szkicem a planszą - głównie na kadrach 3., 4. i 5., gdzie układ został zmieniony tak, aby Buzz był widoczny w pełnej krasie i aby była mała różnorodność w kadrach (od kadru 3. do 5. Buzz "przybliża się" do czytelnika, aby na kadrze 6. dostać w łeb).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz