Cyk, myk, pyk i 3 stronki Buzza machnięte. Generalnie nie miało być tyle cycków, ale ja lubię (rysować) cycki (kto nie lubi?). To pierwszy epizod z 24-planszowej historyjki. Jeszcze dokończę wymyślać 2 epizody i razem z kolorową Zaginioną planszą będzie odpowiednia ilość materiału na albumik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz