piątek, 31 października 2014

Wieści okołowydawnicze

Minął ponad miesiąc od publikacji komiksu. Na razie zainteresowanie jest niskie. Nic to, najwyżej będę miał prezenty na najbliższe kilka lat dla rodziny i znajomych ;)
- Kuba, ale ty już mi dawałeś swój komiks.
- Tak, ciociu, ale to było na urodziny, a teraz jest z okazji imienin.

Wysłałem 2 egzemplarze recenzenckie i dam znać, kiedy recenzje się ukażą (mam nadzieję, że mnie nie pogrążą :)).


Tymczasem wysłałem też info na temat komiksu do kilku portali komiksowych. Bez większych problemów info pojawiło się na WAK-u i Polterze, z pewnym opóźnieniem na Gildii. Niestety, nie opublikowano info na Alei Komiksu, a to dlatego, że nie podałem ceny... której nie ma (inne portale komiksowe nie miały z tym problemu). Dziwne toto, ale dostałem zgodę na opublikowanie naszej korespondencji, co niniejszym czynię.

---------------------------------

Koalar:
Witam,
opublikowałem swój komiks i podsyłam dane na jego temat + plansze i okładkę:

Tytuł: PEH - Początek

Scenariusz: Koalar
Rysunki: Koalar
Wydanie: I
Data wydania: Wrzesień 2014
Seria: PEH
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: A4
Stron: 44
Cena: -
Wydawnictwo: Niezależne
ISBN: 978-83-939351-0-9

Bliżej....
W trakcie zaćmienia, przed bramą starego klasztoru w Łagiewnikach bezdomny ślepiec dokonuje samospalenia. Na nadpalonej bramie odsłania się dawna przepowiednia:
Kiegdy zagaśnie słońce
księżyc jako ono zapłonie
Agh'nyla serce gorące
wszą substancyę pochłonie!
Ex navis navicula!
Policja bagatelizuje sprawę, jednak dr Stanza, znany awanturnik i badacz zjawisk nadprzyrodzonych, zauważa, że już za kilka godzin nad Łodzią rozpocznie się pełnia księżyca...
No, a ten komiks to jest zupełnie o czym innym.
Strona: http://pehowo.blogspot.com/
(fajnie by było, gdyby była w opisie)
Pozdrawiam,
Koalar

Aleja:
hej
komiks wydałeś na papierze? jaki nakład? gdzie i za ile można go kupić?
Pozdrawiamy,
Aleja Komiksu


Koalar:
Hej,
tak, na papierze (jest ISBN), nakład 120 sztuk (ale 17 idzie do bibliotek, więc raczej 100). Na razie można go dostać tylko u mnie (szczegóły na stronie komiksu), ale spróbuję go dać do jakichś sklepów komiksowych.
Pozdrawiam,
Koalar


Aleja:
a cena?
Pozdrawiamy,
Aleja Komiksu


Koalar:
Nie ma.

Aleja:
rozdajesz za darmo?
Pozdrawiamy,
Aleja Komiksu

Koalar:
Nie, ale ceny nie ma, szczegóły na stronie komiksu.
Pozdrawiam,
Koalar

Aleja:
a dlaczego nie możesz mi napisać o cenie w mejlu?

Pozdrawiamy,
Aleja Komiksu

Koalar:
Bo, jak już pisałem, komiks nie ma ceny. Nie ma jej na okładce, po prostu jej nie ma.

Koalar:
Witam,
minął miesiąc i nie widzę żadnego info na stronie, więc się przypominam.
Pozdrawiam,
Koalar
PS Mógłbym wiedzieć, z kim rozmawiałem?


Aleja:
nie widzisz info, nie raczyłeś mi podać ceny komiksu
Łukasz Chmielewski
redaktor naczelny
AlejaKomiksu.com
Pozdrawiamy,
Aleja Komiksu

Koalar:
Napisałem, że ceny nie ma, bo taka jest prawda.
Z tego, co widzę, brak ceny nie przeszkodził w tym, żeby zamieścić info np. o tym wydawnictwie:
http://www.alejakomiksu.com/komiks/15156/Akt-8/
Nie zamierzam się prosić o dodanie info o moim komiksie, najwyżej będziecie mieli brak.
Masz coś przeciwko, żebym zamieścił całą naszą korespondencję na moim blogu?
Koalar


Aleja:
nie mam nic przeciwko
Pozdrawiamy,
Aleja Komiksu

 ---------------------------------

Dla uściślenia dodam, że w korespondencji związanej z rysowaniem podpisuję się pseudonimem (bo pod nim tworzę), a i tak moje nazwisko cały czas było widoczne dla adresata w stopkach mejli. Natomiast pod linkiem, który podałem, nie było podanej ceny (ktoś ją dodał po moim mejlu; co nie zmienia faktu, że cena nie była konieczna, aby na Alei zamieszczono info o tym wydawnictwie).
Później dostałem jeszcze jednego mejla od innej osoby z tego samego adresu mejlowego. Nie publikuję naszej korespondencji, bo przez ponad tydzień nie dostałem od niej jednoznacznego potwierdzenia, że mogę to zrobić (w zasadzie się nie dziwię, bo w mojej odpowiedzi do niej odparłem wszystkie jej zarzuty).
Bardzo ciekawe, że przynajmniej 2 osoby widziały tę korespondencję (hm, a gdzie tajemnica korespondencji?) i że żadna nie znalazła paru minut, żeby dodać info o komiksie. No dobra, ale przecież nie podałem ceny! Mhm... Równie dobrze dialog mógłby wyglądać tak:

Aleja:
a jakiego koloru kurze piórka dodajesz do swojego komiksu?

Koalar:
Nie dodaję kurzych piórek do komiksu.

Aleja:
dodajesz gęsie?

Koalar:
Nie, nie dodaje żadnych piórek.

Aleja:
nie widzisz info, nie raczyłeś mi podać koloru piórek

Cała sytuacja wydaje mi się na tyle absurdalna i zabawna, że z chęcią publikuję korespondencję z Łukaszem Chmielewskim. Poza tym chciałbym pokazać, jak wygląda życzliwość redakcji Alei Komiksu (czy gdyby to znany rysownik albo kolega redakcji podał info o swoim komiksie, który nie ma ceny, też zostałby odprawiony z kwitkiem?...).

Nie zależy mi na tym, aby na Alei było info o moim komiksie. Teraz bowiem mój komiks jest wyjątkowy nie tylko dlatego, że jest bezcenny (!), ale również dlatego, że z dziwnych przyczyn (nie podałem ceny!) nie zamieszczono o nim info na Alei :)

A w następnym wpisie małe chwalenie się i przedstawienie postaci występujących w komiksie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz